Jaki wpływ na prowadzenie auta ma korzystanie lub rozmowa przez telefon? Czy dobry kierowca może pozwolić sobie na używanie telefonu za kierownicą samochodu? Czy nie pozostaje to bez wpływu na jego styl jazdy i koncentrację na sytuacji na drodze?
Na to spróbuję odpowiedzieć w dzisiejszym materiale. Zapraszam.
Zacznijmy od sytuacji prawnej. Przepisy mówią jasno, że Kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku – art. 45 ust. 2 pkt. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. I Za naruszenie przepisów grozi mandat w wysokości 500 zł i 12 punktów karnych.
1 czerwca 2021 roku w życie weszły przepisy Kodeksu drogowego zabraniające pieszym używania telefonów i innych urządzeń elektronicznych rozpraszających uwagę podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię czy torowisko. Za złamanie prawa grozi mandat w wysokości 300 zł.
Garść danych dotyczących tego, w jaki sposób ten telefon a właściwie nie sam telefon, a rozmowa przez niego wpływa na kierowców.
Badania pokazują, że wykonywanie połączeń przez kierowcę trzymającego telefon w dłoni podczas jazdy dwukrotnie zwiększa ryzyko wypadku. Z kolei czytanie i wysyłanie wiadomości zwiększa to ryzyko aż 6-krotnie. A kierowcy nie tylko dzwonią i wysyłają wiadomości, ale także robią zdjęcia i korzystają z Internetu. Czas reakcji w trakcie korzystania z telefonu jest wolniejszy o 20-40%.
Dlaczego ten telefon tak na nas wpływa?
Często ulegamy takiemu przekonaniu, że jak jedną ręką obsługujemy telefon, a druga spoczywa na kierownicą to jest naprawdę bezpiecznie. Taka iluzja. Często nie zauważamy jednak innego problemu – używany telefon zajmuje nie tylko ręce kierowcy, ale przede wszystkim ogranicza świadomość i w sposób znaczący wpływa na percepcję. Ciągle mówi się o tym, że to rozmowa i to tak naprawdę bez względu na to czy przez telefon czy ze współpasażerem rozprasza.
W jaki sposób?
Korzystanie z telefonu podczas jazdy może powodować rozkojarzenie kierowców na wielu poziomach: na poziomie wizualnym, dźwiękowym i fizycznym. Rozkojarzenie wizualne oznacza, że korzystając z telefonu kierowcy nie patrzą na drogę i jej otoczenie, ale na ekran telefonu, dźwiękowe – kierowca skupia się na dźwięku dzwonka w telefonie i innych sygnałach dźwiękowych, które generuje telefon i w efekcie może nie usłyszeć sygnałów z otoczenia drogi. Natomiast rozkojarzenie fizyczne powoduje sam fakt korzystania przez kierowcę z telefonu, gdy trzyma go dłoni, co spowalnia reakcje prowadzącego pojazd i uniemożliwia bezpieczne wykonywanie manewrów. Rozproszenie uwagi powoduje także to, kiedy kierowca myśli o czymś innym, np. o rozmowie prowadzonej przez telefon zamiast o kwestiach związanych z prowadzeniem pojazdu i otoczeniem drogi. Nie da się prowadzić samochodu i obsługiwać telefonu kierując na każdą z tych czynności 100% swojej uwagi.
Najczęściej więc przeskakujemy z jednego elementu na drugi, próbujemy dokonać jakiejś synchronizacji, a przez to uwaga działa wybiórczo i naprzemiennie – „żonglujemy” uwagą pomiędzy prowadzeniem auta i prowadzeniem rozmowy.
PZU robiło w 20219 roku badania dotyczące właśnie korzystania z telefonu komórkowego podczas jazdy. Przedstawię Wam kilka wniosków z tego badania. Większość Polaków (70%) uważa, że używanie telefonu komórkowego w trakcie prowadzenia auta jest bardzo niebezpieczne, dla porównania przejeżdżanie na czerwonym świetle – 93%, jazda na kacu – 80%. Jednocześnie 92% kierowców potwierdza, że innym kierowcom w Polsce zdarza się rozmawiać przez telefon trzymając go przy uchu. Natomiast osobiście przyznaje się do tego tylko nieco ponad połowa kierowców (57%). Co 5. kierowca uważa, że jest na tyle doświadczony, że używanie telefonu komórkowego w trakcie jazdy nie jest dla niego problemem. Natomiast co 3. uznaje, że ma wystarczająco podzielną uwagę, aby bezpiecznie korzystać z telefonu w trakcie jazdy.
Za najbardziej niebezpieczne kierowcy uznają pisanie wiadomości tekstowych, przeglądanie stron internetowych oraz mediów społecznościowych za kierownicą, w dalszej kolejności czytanie wiadomości i rozmowy z telefonem przy uchu. Rozmowy przez zestaw głośnomówiące tylko według 1/3 kierowców mogą być groźne.