Witam Was bardzo serdecznie! Dzisiejsza prezentacja powstała głównie z myślą o Was, drodzy Kierowcy. Zanotowałam ostatnio coraz więcej niepokojących sygnałów od Was, że idzie się pogubić w tym, kiedy, jakie orzeczenia, że psycholog jedno, lekarz drugie, a Pani w  urzędzie i tak wie swoje. Jak się nie pogubić w gąszczu przepisów i uzyskać poprawne orzeczenie od psychologa?
Większość z Was na pewno wychodzi z założenia, że to psycholog transportu powinien wiedzieć, jakie orzeczenie potrzebujecie. I macie rację! ALE, zawsze musi być jakieś ale.. ale jeśli powiecie nam – psychologom, czego dokładnie potrzebujecie. Wbrew pozorom nie jesteśmy jasnowidzami, nie mamy kryształowej kuli i nie wróżymy z fusów. Przecież jak idziecie do sklepu to też się Was sprzedawca pyta: co podać, no to my też pytamy: co Pana/ią do nas sprowadza? I oczekujemy odpowiedzi. Od Was. To Wy musicie wiedzieć, czego od nas chcecie, albo chociaż do czego potrzebujecie nasze orzeczenie.
W totalnym skrócie: są główne dwa orzeczenia dla kierowców zawodowych. Jedno – z podstawą ustawy o transporcie drogowym i drugie – z podstawą ustawy o kierujących pojazdami. Jeśli jesteś kierowcą zawodowym, czynnie pracujesz zawodowo, przymierzasz się/odbywasz właśnie szkolenie okresowe to potrzebujesz orzeczenia nr 1 (ustawa o transporcie drogowym). Jeśli jesteś np. kandydatem na kierowcę, chcesz uzyskać kategorię „C” prawa jazdy i założyć w związku z tym PKK w urzędzie to potrzebujesz orzeczenie nr 2 (ustawa o kierujących pojazdami). A tak na prawdę to przydadzą Ci się oba orzeczenia. No bo pozostaje jeszcze kwestia kwalifikacji wstępnej, prawda? Chyba, że nie chcesz pracować jako kierowca…
Sami widzicie, łatwo się w tym zagubić. Mam nadzieję, że prezentacja wyjaśni Wam podstawowe różnice. Zapraszam do obejrzenia!