* zawodowych kierowców wszystkich kategorii, nawet kierowców taksówek, a także kandydatów na kierowców kat. C, C+E, D, D+E
* kierowców pojazdów służbowych kat. B
* egzaminatorów, instruktorów
* kierowców pojazdów uprzywilejowanych i przewożących wartości pieniężne
* kierowców rajdowych.
Zdarza się, że na badanie w ciemni wysłani są również operatorzy maszyn i urządzeń.
Jak wygląda badanie w ciemni?
Badanie składa się z dwóch części. Pierwsze ma ocenić widzenie zmierzchowe. Osoba badana po adaptacji do ciemności proszona jest o rozpoznawanie położenia luki w pierścieniu, którego oświetlenie zwiększa się stopniowo. Wynikiem badania (najczęściej) jest czas, po jakim badany jest w stanie prawidłowo dostrzec przerwę.
Drugie badanie to sprawdzenie wrażliwości na olśnienie. Badany, bezpośrednio po pierwszym badaniu poddawany jest olśnieniu/oślepieniu przez silne źródło światła, a następnie, gdy ono zgaśnie – o rozpoznanie widocznej jednej z czterech figur. W tym wypadku również kluczowy jest czas, po jakim osoba Badana jest w stanie prawidłowo rozpoznać eksponowany kształt.
Dlaczego to takie ważne?
Właściwe widzenie zmierzchowe, a więc umiejętność rozróżniania przedmiotów przy minimalnym oświetleniu przydaje się kierowcom głównie tam, gdzie jesteśmy zdanie na oświetlenie jedynie z pojazdu, który sami prowadzimy. Natomiast wrażliwość na olśnienie nabiera szczególnego znaczenia w nocy na trasach ruchliwych i słabo oświetlonych. Oślepieni przez kierowcę z przeciwka jedziemy jakiś czas „na ślepo”. W zależności od czasu, po którym kierowca odzyskuje pełną sprawność widzenia drogi, zależy jego bezpieczna jazda.
Po więcej szczegółów zapraszam do filmiku. Miłego oglądania!
Magdalena Wit-Wesolowska
Jeden komentarz do “O WIDZENIU W CIEMNOŚCI”
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Jak dla mnie taka lampa ostrzegawcza z czerwonym światłem jaką mają pojazdy uprzywilejowane w zupełności wystarcza, żeby pojazd był widoczny na drodze. Do tego jeszcze dobry sygnał dźwiękowy i możemy mieć pewność, że nikt nie przeoczy karetki czy radiowozu