Witajcie, dziś w ramach serii vademecum psychologa transportu temat bardzo na czasie, a mianowicie chęć otworzenia własnej pracowni psychologicznej. Kto nie marzył o własnym biznesie?
Ale często pojawia się lęk czy podołam, czy będę miał/a klientów, czy znajdę dobre miejsce? Z takimi pytaniami często piszecie do mnie radząc się czy otwierać własną placówkę albo na co zwrócić uwagę, kiedy taki pomysł wpadnie Wam do głowy. Postanowiłam zebrać wszystkie wskazówki, które do tej pory Wam dawałam w jeden wpis i filmik i podzielić się z Wami tym, na co sama zwracałabym uwagę, gdybym chciała otworzyć pracownię.
Po pierwsze: analiza rynku pod kątek innych pracowni psychologicznych. Rozejrzyjcie się czy i ile znajduje się pracowni psychologicznych w regionie, w którym chcecie otworzyć własną. Jeśli nie ma – droga wolna, zwróćcie tylko uwagę, w jakiej odległości są najbliższe placówki. Jeśli są w waszym mieście inne pracownie, zobaczcie ile ich jest, postarajcie się oszacować czy rynek jest już nasycony czy jeszcze znajdzie się miejsce na waszą placówkę. I uczulam – nie otwierajcie swojej placówki „pod nosem” innej, już istniejącej placówki. Nie róbmy drugiemu, co nam nie miłe.
Po drugie: analiza rynku pod kątem przychodni medycyny pracy. Każdy chce robić badania w jednym miejscu, nie ma co się dziwić. Dlatego przychodnie cieszą się ogromnym powodzeniem. I dlatego też niektórzy psycholodzy transportu decydują się otworzyć własną praktykę w przychodni lub w jej okolicy. W związku z nowymi wytycznymi Instytutu Medycyny Pracy, które niby zostały zawieszone, ale de facto w wielu miejscach jako wskazówki funkcjonują, badań z medycyny pracy jest mniej. Szczególnie badań z zakresu prowadzenia pojazdu służbowego kat. B. Jeśli liczycie na to, że to właśnie badania z medycyny pracy będą filarem utrzymywania się waszej działalności to wstrzymajcie się do stycznia/lutego 2020 r., aż przychodnie będą podpisywały nowe umowy z pracodawcami i powinno być wtedy wiadomo czy będą wysyłać na badania psychologiczne, w jakim zakresie, no i kogo.
Po trzecie: analiza rynku pod kątem lekarzy medycyny pracy lub lekarzy uprawnionych do badań kierowców. Tak, jak pisałam wyżej, każdy chce robić badania w jednym miejscu, najlepiej w ciągu jednego dnia. Warto rozejrzeć się czy w waszej okolicy są jakieś indywidualne praktyki lekarskie, czy udałoby się nawiązać jakąś współpracę z lekarzem, aby wzajemnie podsyłać sobie klientów, szczególnie kierowców zawodowych.
Po czwarte: analiza rynku pod kątem firm transportowych i innych zakładów pracy. Należałoby rozejrzeć się, czy są w okolicy firmy, którym moglibyśmy świadczyć usługi np. firmy transportowe, czy zakłady produkcyjne. Często taka współpraca jest przez lekarza medycyny pracy czy przychodnię, ale jest też możliwość podpisania takiej umowy bezpośrednio z pracodawcą zatrudniającym osoby, które powinny poddawać się badaniom psychologicznym.
Po piąte: wybór miejsca świadczenia usług. Warto wybrać miejsce, gdzie będzie np. dostępny darmowy parking. Wielu klientów przyjeżdża samochodami i na pewno wartością dodaną będzie jeśli taka osoba może zaparkować niedaleko miejsca, w którym wykonuje badania. Zwróćcie też uwagę czy będzie możliwe dobre oznakowanie waszej pracowni, tak aby klienci nie mieli kłopotów z trafieniem do niej.
Po szóste: odpowiedni wybór lokalu. Kwestię tego, jak powinien wyglądać lokal, w którym chcemy prowadzić pracownię psychologiczną reguluje nam rozporządzenie w sprawie badań psychologicznych kierowców.
1. Pracownia psychologiczna posiada:
1) pomieszczenie przeznaczone do badań zbiorowych i pomieszczenie przeznaczone do badań indywidualnych, każde o powierzchni nie mniejszej niż 12 m²;
2) pomieszczenie o powierzchni nie mniejszej niż 10 m² dla uprawnionego psychologa;
3) zestaw narzędzi diagnostycznych.
2. Dopuszcza się, aby jedno z pomieszczeń, o których mowa w ust. 1 pkt 1, było jednocześnie pomieszczeniem dla uprawnionego psychologa.
Zdaję sobie sprawę, że początkujący psycholog będzie szukał jakiś oszczędności, być może zdecyduje się na lokal, który będzie miał te minimum 24 m². Ja natomiast chciałabym zwrócić uwagę na to, że w miarę jak nasza działalność gospodarcza będzie się rozwijać, to może okazać się, że będzie nam za ciasno. Po pierwsze dlatego, że musimy przez 20 lat trzymać dokumentację psychologiczną, więc potrzebne jest miejsca na archiwum, po drugie dlatego, że naprawdę warto mieć osobny gabinet psychologiczny, w którym możemy spokojnie w komfortowych warunkach przeprowadzać wywiady. W komfortowych warunkach za równo dla nas psychologów, jak i dla osób badanych. Często ten gabinet jest połączony z pomieszczeniem, w którym znajduje się aparatura. Ale w ten sposób ograniczamy sobie trochę możliwości badania. W dobrze prosperującej pracowni nie robi się jednego badania na raz, a bada się czasem i kilka osób. W momencie gdy część rozwiązuje testy w jednym pomieszczeniu, ktoś przechodzi badania na aparaturze w drugim, psycholog w swoim gabinecie może rozmawiać z jeszcze jedną osobą, mając gwarancję, że nikt nie przeszkodzi podczas takiego wywiadu. Temat do rozważenia.
To, co jeszcze mogłabym podpowiedzieć, to jeśli nie wiecie czy Wam się powiedzie to fajnym pomysłem jest łączenie pracy psychologa transportu z inną np. terapeuty, szkoleniowca czy doradcy. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w takim gabinecie przeprowadzać terapie czy jakieś konsultacje. A na pewno daje to poczucie większego bezpieczeństwa w utrzymaniu się na coraz trudniejszym rynku.
Mam nadzieję, że te kilka wskazówek Wam pomoże w podjęciu decyzji o otwarciu własnej pracowni lub też szukaniu pracy w już istniejącej. Zapraszam także na film o tej tematyce.
Witam, chcialem zapytac sie ile faktycznie zostaje dla psychologa z 150zl za badanie psychotechniki dla kierowców zawodowych.
Dzień dobry, w jakim sensie? Kierowca płaci za badanie 150 zł psychologowi. Wiadomo, że psycholog zapłaci od tego podatek. Pozostają koszty eksploatacyjne- czynsz, prąd, testy. Ale nigdy nie przeliczałam tego per jedno badanie.
Bardzo ciekawie to zostało opisane.
Dzień dobry. Pani Magdaleno, o jakim podatku Pani wspomina? Bo jeśli chodzi o VAT, to pewnie czytała Pani o wyroku Nacz. Sądu Administracyjnego z 2019 r., wyroku na korzyść psychologa/przedsiębiorcy: https://www.podatki.biz/artykuly/nsa-obowiazkowe-badania-psychologiczne-sa-zwolnione-z-vat_4_42525.htm Tam jest dużo napisane, ale konkluzja jest taka, że z VAT zwolnione są nie tylko badania na podstawie kodeksu pracy i skierowania od lekarza, ale również te z ustawy o transporcie – wstępne i okresowe, bo celem badania nie jest li tylko wydanie orzeczenia (to tylko pochodna badania), lecz przede wszystkim profilaktyka zdrowia, o czym my, psycholodzy z misją, doskonale wiemy 🙂
Witam, czy mogalabym dostać jakiś kontakt do Pani by się poradzić bardziej ?
Proszę napisać na adres m.witwesolowska@gmail.com