Dziś ponad programowy wpis. Ale poruszam i jednocześnie wracam do tematu bardzo, bardzo ważnego. Mam na myśli stres. Jest wszędzie. Towarzyszy nam na każdym kroku. Czasem bywa pomocny, ale najczęściej przysparza nam więcej kłopotów niż pożytku. Pisałam już TU o stresie egzaminacyjnym, a także TU o strategiach radzenia sobie ze stresem. Do napisania tego postu skłoniły mnie dwie sytuacje, które niedawno miały miejsce.
Pierwsza z nich to dwie prośby, które usłyszałam od instruktorów nauki jazdy. Dotyczyły ich kursantów. W skrócie prosili o to, żebym przeprowadziła badanie, porozmawiała z ich kursantami, którzy mają problem nawet nie z samym egzaminem, ale już na etapie uczenia się prowadzenia samochodu. Czy to stres, a może coś więcej. Jak im pomóc?
Druga sytuacja to mail, który otrzymałam od jednej z Czytelniczek z prośbą o pomoc w zapanowaniu nad stresem towarzyszącym egzaminom.
Sprawa nie jest prosta. Baaa, bo stres to złożone zjawisko. Stres jest stanem powstającym przy konfrontacji wymagań stawianych organizmowi i jego możliwości poradzenia sobie z jego wymaganiami. Stres często składa się z silnie negatywnych emocji i powiązanych z nimi zmian fizjologicznych oraz biochemicznych przekraczających normalny poziom pobudzenia. Pomyślcie przez chwilę, przypomnijcie sobie jakąś sytuację stresową. Pamiętacie jak się czuliście, co czuliście, co działo się z Waszym ciałem, oddechem, sercem? Macie przed oczyma ten obraz? Gratuluję, właśnie zobaczyliście stres. Stres tak właśnie działa na nas, może wywoływać różne reakcje na różnych poziomach naszego funkcjonowania.
Ze strony ciała to mogą być takie objawy jak:
Ze strony oddechu:
Ze strony umysłu:
Ze strony naszego zachowania:
Jest więc tego sporo. W takim razie jak sobie poradzić ze stresem? Co robić?
Najogólniej i najłatwiej jest pomóc sobie z tym, co stres robi z naszym ciałem. Czyli postarać się uspokoić, obniżyć napięcie emocjonalne. Jak? Za pomocą oddechu. Nie da rady denerwować się przy jednoczesnym głębokim, spokojnym oddychaniu. Polecam krótki lifehack video mówiący właśnie o roli oddechu w kontrolowaniu swoich emocji. Możesz zobaczyć go TU.
Co jeszcze? Ano niebagatelną rolę odgrywa w tym wszystkim to jak my o tym myślimy. Jak my postrzegamy naszą reakcję na stres. To że serce wali nam tak, jakby za chwilę miało wyskoczyć, to że nie możemy złapać oddechu to nic innego jak reakcja naszego organizmu na sytuację stresującą, zagrażającą. Nasze ciało stara się dodać sobie i przy okazji Nam odwagi do podjęcia jednej z dwóch decyzji. Niczym Hamletowskie „być albo nie być”, stajemy przed wyborem „walcz albo uciekaj”. Często zmiana myślenia o stresie może nam pomóc przekształcić reakcje naszego ciała w takie, które nie paraliżują czy deprymują, ale pomagają nam. Pamiętacie jak w jednym z filmików opowiadałam o poznawczych strategiach radzenia sobie se stresem? Tak właśnie to działa, jak jesteśmy przygotowani na to, co nas czeka to lepiej radzimy sobie z ewentualnymi emocjami negatywnymi, które mogą się pojawić. Nie pamiętasz? Zajrzyj TU.
Pomocne w radzeniu sobie ze stresem może być:
Każdy coach czy doradca powie Ci, że to niezbędny element w budowaniu strategii stawiania sobie celów przeznaczonych do realizacji. Dla przykładu koncepcja stawiania celów S.M.A.R.T.
S jak Szczegółowy,
M jak Mierzalny,
A jak Atrakcyjny,
R jak Realistyczny,
T jak Terminowy.
Cel realistyczny to taki, który jest ustawiony odrobinkę powyżej Twoich możliwości. Jeśli będzie za trudny, zniechęcisz się, dopadnie Cię stres i nic z tego nie wyjdzie. Powinien być „szyty dokładnie na Ciebie”. Przypomnij sobie definicję z początku: „Stres jest stanem powstającym przy konfrontacji wymagań stawianych organizmowi i jego możliwości poradzenia sobie z jego wymaganiami„. Czyli jeśli wymagania przerosną możliwości to stres zawita do nas z otwartymi ramionami. A po co zapraszać do domu niechcianego gościa?
Tyle na dzisiaj Kochani. Wiem, że są to tylko ogólne rady, ale naprawdę wprowadzenie choćby kilku z nich w życie powinno skutkować lepszym radzeniem sobie w sytuacjach stresowych. Spróbujecie?